Autor |
Wiadomość |
PartyBeatz aka. Thomas
Administrator
Dołączył: 01 Sie 2009
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
ZAiKS Bankrut ? |
|
Stowarzyszeniu Autorów ZAiKS grozi bankructwo z powodu zaległego podatku VAT. Kto spłaci dług - twórcy czy budżet państwa?
Chodzi o 7-proc. podatek VAT, który Związek Autorów i Kompozytorów Scenicznych - największa i najstarsza organizacja zarządzająca prawami autorskimi w Polsce - powinien płacić od trzech lat, ale tego nie robi z powodu różnic w interpretacji prawa. W październiku zeszłego urząd kontroli skarbowej zażądał 70 mln zł zaległego podatku za 2005 r. ZAiKS się odwołał, ale w maju decyzja została utrzymana w mocy.
- Będziemy zrujnowani! To koniec organizacji o 90-letniej tradycji - mówi prezes stowarzyszenia, kompozytor Edward Pałłasz.
Zaległości za lata 2005-07 mogą wynieść z odsetkami nawet 300 mln zł. To więcej niż rocznie wpływa do kas ZAiKS-u z tytułu tantiem i licencji na prawa autorskie. Zagrożony jest majątek organizacji: sześć domów pracy twórczej w Konstancinie, Zakopanem i innych atrakcyjnych lokalizacjach oraz odbudowany ze składek członkowskich Dom pod Królami w Warszawie, w którym mieszczą się biura stowarzyszenia.
Dlaczego ZAiKS nie płaci podatku, z którego rozlicza się w Polsce każdy przedsiębiorca?
- Nie jesteśmy przedsiębiorstwem, ale stowarzyszeniem autorów nienastawionym na zysk. Działalność artystyczna jest w świetle obowiązujących przepisów zwolniona z podatku VAT - mówi prezes Pałłasz.
Inaczej uważa Ministerstwo Finansów, które rok temu, jeszcze za rządów PiS, stwierdziło, że ZAiKS jest podmiotem gospodarczym takim jak inne, wypracowuje zyski i w związku z tym ma obowiązek płacić VAT.
- Ta interpretacja to ekwilibrystyka cyrkowa. Pobieramy 15 proc. od tantiemów, ale to nie jest nasz dochód, lecz opłata przeznaczona na pokrycie kosztów utrzymania administracji. To wirtualne widzenie prawa - mówi dyrektor generalny stowarzyszenia Witold Kołodziejski.
- Nie mam tych pieniędzy, który żąda fiskus. Zostały już dawno rozdane autorom polskim i zagranicznym. Czy zaległy podatek mają spłacać Wisława Szymborska, Tadeusz Różewicz, Sławomir Mrożek i Wojciech Kilar? - dodaje Pałłasz.
Bankructwo ZAiKS może oznaczać paraliż systemu pobierania opłat autorskich w Polsce. Stowarzyszenie nie tylko reprezentuje 10 tysięcy autorów, ale także na mocy ustawy zajmuje się zbiorowym zarządzaniem prawami autorskimi. Na rynku ma pozycję dominującą, zwłaszcza w dziedzinie tak zwanych małych praw autorskich, czyli tantiemów od nadawania piosenek i kompozycji muzycznych. ZAiKS pobiera je od nadawców i przekazuje autorom z kraju i zagranicy. Obecnie ma podpisanych 50 tys. umów z użytkownikami licencji - od rozgłośni radiowych i stacji telewizyjnych po sklepy i zakłady fryzjerskie, w których klienci słuchają radia. Roczne wpływy sięgają 250 mln zł, z czego ok. 100 mln zł to tantiemy dla autorów zagranicznych.
- Jeśli ZAiKS padnie, będzie wielki problem z ochroną praw autorskich - ocenia poseł Jerzy Fedorowicz (PO), wiceprzewodniczący sejmowej komisji kultury i środków przekazu.
ZAiKS broni się jak może przed fiskusem, jednak interwencje u parlamentarzystów i w rządzie nic nie dały. W maju po raz kolejny stowarzyszenie wystąpiło o odroczenie wykonania decyzji fiskusa. Prezes Pałłasz zapowiada, że odwoła się do sądu administracyjnego: - Jak będzie trzeba, pójdziemy nawet do Trybunału w Strasburgu. Nie wykluczam także protestu z udziałem znanych gwiazd sceny i estrady.
Tymczasem w ratowanie ZAiKS-u włączyło się Ministerstwo Kultury, które sprawuje nadzór nad stowarzyszeniem. Minister Bogdan Zdrojewski wystąpił do Ministerstwa Finansów z wnioskiem o umorzenie długu i abolicję. ZAiKS miałby zacząć płacić VAT dopiero od tego roku. - ZAiKS zaniedbał. Zamiast bronić środowiska, stał się dla niego źródłem kłopotów - ocenia minister Zdrojewski.
Politycy PO obawiają się jednak krytyki, jaką może wywołać umorzenie długów stowarzyszenia w sytuacji, kiedy na oddłużenie czekają szpitale.
- Chcemy uratować ZAiKS, ale w kontekście długów w służbie zdrowia będzie to bardzo trudne - mówi poseł Fedorowicz.
Abolicja dla ZAiKS może także wywołać protesty innych podatników, którzy wywiązują się ze swoich zobowiązań wobec fiskusa.
- Płacimy VAT i to jest nieuniknione - mówi Anna Wierzchowska-Woźniak z agencji autorskiej Panga Pank w Krakowie reprezentującej 12 polskich autorów teatralnych. - Nie widzę powodu, aby umarzać ZAiKS-owi podatek. ZAiKS jest monopolistą i wykorzystuje swoją pozycję największej organizacji zbiorowego zarządzania prawami autorskimi. Dlaczego jednych traktuje się inaczej, tylko dlatego że są więksi?
Jeśli rozwiązanie proponowane przez ministra kultury wejdzie w życie, ZAiKS będzie musiał zmienić formułę działania ze stowarzyszenia non profit na zwykłe przedsiębiorstwo pośredniczące w obrocie prawami autorskimi dla zysku. Może to oznaczać koniec wspierania działalności kulturalnej: ZAiKS z niepodjętych przez autorów tantiem współfinansuje ważne imprezy kulturalne takie jak Warszawska Jesień czy Festiwal Szymanowskiego w Zakopanem, funduje także nagrody dla młodych twórców. Ministerstwo Finansów nie odpowiedziało na pytanie, czy umorzy dług ZAiKS-u.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 9:43, 06 Sie 2009 |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|